Każdego roku miliony ludzi na całym świecie, stają się zdeklarowanymi Chrześcijanami. Niektórzy z nich zostali ochrzczeni w czasie niemowlęctwa, a inni, którzy sami wybrali sobie denominację, chrzcili się w latach młodzieńczych. Niektórzy dorośli, którzy zmienili wyznanie dzięki działalności i wpływu różnego rodzaju katechetów, zostali ochrzczeni przez nich. Oczywiście, wielu z tak zwanych „wierzących”, nigdy tego nie dostąpiło. Natomiast na większości ludzi, akt chrztu został dokonany nieprawidłowo.
W dniu Pięćdziesiątnicy w A.D. 31 roku, w dzień utworzenia Kościoła Nowotestamentowego, Apostoł Piotr wygłosił przed wielkim zgromadzeniem, bardzo mocne kazanie. Jego przesłanie było tak przekonywujące, że w rezultacie zostało ochrzczonych 3 000 ludzi. Przed swoim chrztem, wielu pytało „Co mamy czynić, mężowie, bracia?” (Dz.Ap.2:37 b). Odpowiedzią Piotra było: “Upamiętajcie się i niech się każdy z was da ochrzcić w Imię Jezusa Chrystusa, na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego” (Dz.Ap.2:37 a).
Werset ten stanowi wyraźny nakaz Boga „aby się ochrzcić”. Nie tylko jest to nakazem biblijnym, ale Biblia także poucza, że chrzest powinno wyprzedzić „upamiętanie”, gdyż w przeciwnym wypadku, nie można otrzymać daru Ducha Świętego.
Większość ludzi wierzy, że zbawienie jest bezwarunkowe i nie wymaga żadnych starań, lub zabiegów. Nie jest to prawdą, a powyższy werset udowadnia, że przynajmniej jeden warunek, poprzedzający akt chrztu, musi zostać spełniony. Jest nim „upamiętanie”!
Ci, którzy nauczają, że zbawienie jest bezwarunkowe, często cytują werset z Listu do Rzymian 10:9 i 13. Paweł pisze w tym Liście (w.9): „Bo jeśli ustami swymi wyznasz, ze Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych, zbawiony będziesz.”. Werset 13 natomiast, wydaje się jeszcze bardziej upraszczać to stwierdzenie. „Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie.”
Cóż może być łatwiejszego dla kandydata na Chrześcijanina? Jak często słyszałeś o tym, że wystarczy tylko „uwierzyć w sercu swoim”? Ale czy ten werset zawiera w sobie coś więcej, niż tylko to „co widzi oko”?
Wielu ludzi mówi o swoich „religijnych przeżyciach”, dzięki którym stali się od razu Chrześcijanami. Kiedyś mieszkałem w sąsiedztwie kobiety, która powiedziała mi, że ona po prostu wiedziała, że stała się Chrześcijanką, ponieważ, mówiąc jej słowami: „Kiedy miałam 9 lat, zamknęłam Jezusa wraz z Biblią w swoim sercu.”
Tak wielu ludzi wierzy, że jest to wszystko, czego potrzeba do „nawrócenia”. Inni zaś twierdzą, że „Chrystus uczynił wszystko dla nich na krzyżu”, lub że: „Jestem zbawiony łaską, bez żadnych zobowiązań i warunków”. Ludzi, którzy wierzą w te i podobne slogany są miliony.
Czy rzeczywiście wystarczy tylko tyle do zbawienia? Czy wersety 9 i 13 z 10 rozdziału Listu do Rzymian zawierają wszystkie wskazówki, o które powinniśmy zadbać?
Pod wyrokiem śmierci
W Liście do Rzymian 6:23 Paweł mówi: „ Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie Panu naszym.” W Liście do Tymoteusza (I Tym. 6:16) stwierdza: “Jedyny, który ma nieśmiertelność…”. W Liście do Rzymian 3:23 dodaje: “Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej”. Te trzy wersety Pawła świadczą o tym, że żaden człowiek nie odziedziczył życia wiecznego.
Bóg powiedział Adamowi: „…prochem jesteś i w proch się obrócisz.” (Gen.3:19). Istota ludzka uczyniona została ze zwykłego prochu ziemi i niczego poza tym. Do tego też prochu, wrócimy po swojej śmierci.
Apostoł Jan został natchniony, aby napisać: „A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu Jego. Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.” (I Jan 5:11-12).
Ludzie, którzy nie mają Zbawiciela, czyli Kogoś, Kto zapłacił za ich wybawienie, przeznaczeni są na śmierć, a nie na nieśmiertelność! Aby to udowodnić, moglibyśmy przytoczyć tu znacznie więcej wersetów Biblijnych. Musimy pamiętać, że jedynie Bóg i tylko Bóg, posiada moc, aby dać nam „w prezencie” życie wieczne (Jan 5:26). Nie bądź w błędzie! Nie można “zarobić”, albo „zasłużyć sobie” na życie wieczne. Jest ono darmowym “prezentem”. Jest to jednak dar, dla tych, którzy spełnią pewne warunki i zakwalifikują się!
Wielu Chrześcijan wierzy, iż są oni „zbawieni przez krew Chrystusa”. Nie jest to wcale prawdą. Biblia uczy nas, że „jesteśmy zbawieni Jego życiem”, (Rz. 5:10), jeżeli tylko „pogodziliśmy się z Bogiem” i jesteśmy „usprawiedliwieni krwią Chrystusa” (5:9). Sprawdź także I List do Koryntian 15:17-18. Z uwagi na to, że zrozumienie tego tematu jest niezmiernie ważne, postaramy się podać dalsze wyjaśnienie.
Poważnie się zastanów! Jeżeliby Chrystus nie zmartwychwstał, nie mógłby przysłać Swojego Ducha Świętego, aby począć Chrześcijan. Przypomnij sobie o tym, że Piotr powiedział, iż „upamiętanie” i chrzest, doprowadzają do otrzymania Bożego Ducha Świętego. Każdy prawdziwy Chrześcijanin jest prowadzony Duchem Świętym. Paweł pisał: „Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.” (Rz.8:14). To właśnie tego samego Ducha użyje Bóg, aby Swoich synów i córki zbudzić z martwych, w nowej, doskonałej, duchowej formie. Ten właśnie Duch, który jest w nich w czasie przemienienia, uczyni możliwym ZBAWIENIE – czyli życie wieczne. Czy jest to jasne? Jeżeliby Chrystus nie powstał z martwych, nie mógłby wstąpić do nieba, skąd przysłał Chrześcijanom Swojego Ducha. Bez tego Ducha, żyjącego w umysłach Chrześcijan, nie mielibyśmy nadziei na życie wieczne.
W Liście do Rzymian 8:11 Paweł mówi: „A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.” W czasie zmartwychwstania ci, którzy byli „poczęci” przez Boga, zostaną teraz „nowonarodzeni” w Bogu. W czasie poprzedzającym „nowo narodzenie” (Jan 3:3-6), Chrześcijanin jest jedynie dziedzicem, ale jeszcze nie posiadaczem życia wiecznego. Można użyć porównania, że w tym fizycznym życiu, Chrześcijanin jest jak zapłodnione jajeczko, znajdujące się jeszcze w łonie. Dziecko rodzi się dopiero po 9 miesiącach. W taki sam sposób, narodziny Chrześcijanina do Bożego Królestwa następują znacznie później, od czasu „poczęcia” Duchem Świętym i nawrócenia.
Chrześcijanin nawrócił się na nową drogę życia. Pragnie zmienić się i każdego dnia bardziej upodabniać się do Jezusa Chrystusa. Poszukuje gorliwie Boga każdego dnia. Z pomocą Ducha Bożego, stara się rozwijać w sobie Jego charakter, poprzez codzienne odnawianie umysłu! List do Galacjan 5:22-23 podaje wykaz dziewięciu „owoców Ducha”, nazwanych jako: „…miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.” Powyższe cnoty Bożego charakteru są praktykowane i okazywane przez Chrześcijanina, jeżeli tylko Duch Boga żyje i działa w nim.
„Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia”, pisał Paweł w II Liście do Tymoteusza 1:7. Prawdziwy Chrześcijanin aktywnie wyrabia w sobie wszystkie te trzy przymioty, wypływające z Bożego charakteru, poprzez Jego Ducha. Dąży on do rozwinięcia w sobie miłości Bożej. W częstych modlitwach prosi Boga o dar trzeźwego rozsądku, siły duchowego wzrastania i przemiany, aby stać się coraz więcej podobnym do Jezusa Chrystusa w słowach, myślach i uczynkach! Zadaniem Chrześcijanina jest duchowy wzrost w każdym możliwym kierunku. Apostoł Piotr mówił: „Wzrastajcie zaś w łasce i poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa! Jemu chwała zarówno teraz, jak i do dnia wieczności!” (II Piotr 3:18). Jeżeli zostanie Chrześcijaninem jest jedynie spontaniczną decyzją, podjętą w „uniesieniu emocjonalnym”, to dlaczego Piotr wyraźnie mówi o wzroście?
Jaki byłby sens tej wypowiedzi?
Chrystus powiedział: „Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.” (Mat.24:13). Jest to jeszcze jeden werset Biblijny, udawadniający to, że aby zostać zbawionym, wymagane jest od nas znacznie więcej, niż „po prostu uwierzyć”. Chrześcijaństwo wymaga wytrwałości, oraz siły przetrwania i tak jak statek płynący pośród skał, bacznego trzymania się wytyczonego kursu, szczególnie wtedy kiedy jest to bardzo trudne! Życie, podczas którego będziemy bacznie przestrzegać Boże Przykazania i poddawać się całkowicie pod wolę Bożą, nie jest wcale łatwym.
Prawdziwe Chrześcijaństwo jest bardzo ciężką drogą; nie jest ono przysłowiową „bułka z masłem”. Nie może to być wybór drogi najmniejszego oporu, bez potrzeby osobistego wzrostu i zmiany, oraz unikania prób, jakimi są trudne sytuacje życiowe. Chrystus powiedział: „Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” Zauważ, że słowo „znajdują” użyte jest w czasie teraźniejszym. (Mat.7:13-14).
Dla nowo poczętego Chrześcijanina, powinno być już jasne i zrozumiałe, że otrzymanie Ducha Bożego, nie jest zakończeniem tematu, ale raczej jego początkiem. Temat pozostaje bez dyskusji, jeżeli porównasz Rzym. 8:7 z I Jan 5:12: „A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna” (Rz.8:7) i „Ten, kto ma Syna, ma życie, a kto nie ma Syna Bożego, nie ma też i życia” (I J. 5:12). Człowiek musi należeć do Chrystusa, ale nie może się to stać, jeżeli nie będzie „poczęty” poprzez Ducha Bożego.
W jaki sposób się to dzieje i kiedy docieramy do momentu, w którym jest nam dany Duch Boży?
Upamiętaj się i uwierz
Pierwsze słowa wypowiedziane przez Chrystusa, które odnotowuje Biblia, przytoczone są w Ew. Marka 1:15., “…upamiętajcie się i wierzcie ewangelii”. Słowa te jasno mówią, że upamiętanie jest mocno powiązane z chrztem i nawróceniem. Jest również nierozerwalne z wiarą w Ewangelię o Królestwie Bożym. Obydwa te czynniki reprezentują nakazy, wymogi i warunki stawiane dla każdego, kto zapragnie zostać Chrześcijaninem!
Świat pozostaje w nieznajomości i niezrozumieniu prawdziwej Ewangelii. Ewangelia, którą świat zna, jest zdominowana Osobą Jezusa Chrystusa, zamiast Jego przesłaniem, które On nam przyniósł. Jezus bez przerwy głosił i nauczał o Królestwie Bożym, które już niebawem nastanie na tym świecie! (Przeczytaj nasze broszury pt. “Jaka jest prawdziwa Ewangelia?” i „Czym jest Królestwo Boże?”, aby dowiedzieć się więcej na temat fałszu i zakłamania, ukrywającego przed światem, tą tak niesłychanie ważną wiedzę).
Zwrot „upamiętać się” oznacza: „zmień się i przestań grzeszyć”! Lecz czym jest grzech? Biblia mówi: (I Jan 3:4) „… każdy, kto popełnia grzech i Zakon (Prawo Boże) przestępuje, a grzech jest przestępstwem Zakonu.” Wprawdzie wielu ludzi słyszało o grzechu, ale nie wiele zna i rozumie jego definicję i znaczenie. W tej kwestii nie może być żadnego niezrozumienia.
Polecenie Chrystusa „wierzcie ewangelii” oznacza, abyśmy wierzyli w dobra nowinę o nadchodzącym Królestwie Bożym. Słowo „ewangelia” pochodzi z j. greckiego i oznacza „dobrą nowinę”. Boży rząd, który nastanie na tej ziemi jest DOBRĄ NOWINĄ. Poddani Bogu muszą zdecydowanie wierzyć Ewangelii. Ten nadchodzący rząd będzie wprowadzał w życie Prawo Boże na całej ziemi. Pokój, dostatek, szczęście i radość zapanuje wszędzie. Nic dziwnego, że Chrześcijanie zachęcani są przez Chrystusa do modlitwy „Przyjdź Królestwo Twoje” (Mat. 6:10)!
Upamiętanie i wiara są dwoma podstawowymi warunkami zbawienia. Określa je Ew. Marka 1:14-15 i Dz. Ap. 2:38. Piotr powiedział: „ Upamiętajcie się i niechaj każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa, na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego”. Nie można otrzymać daru Bożego Ducha, dopóki nie ma się absolutnej wiary w ofiarę, śmierć, pochowek i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Baptyzm (chrzest wodny) reprezentuje (symbolizuje) całkowite zaufanie, że ofiara Chrystusa, dotyczy każdego, kto wykazuje taka wiarę.
Dzieje Apostolskie 8:36-38 opisują przygotowywanie do Chrztu etiopskiego eunucha, przez diakona Filipa. Eunuch zapytał go: „… cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony?”(w.36). Filip odpowiedział: „Jeżeli wierzysz z całego serca, możesz.” (w.37). Etiopczyk powiedział: „…tak, wierzę..” Następny werset (38) potwierdza chrzest Etiopczyka przez Filipa.
Bóg obiecał, że kto się upamięta i będzie miał wiarę, otrzyma Ducha Świętego. Bóg zawsze dotrzymuje Swoich obietnic i Swojego raz danego Słowa. Nigdy nie zapomina i nie idzie na kompromis. Mówi wyraźnie, że są pewne warunki do spełnienia, aby otrzymać dar Ducha Świętego.
Ponieważ chrzest wodny symbolizuje upamiętanie i wiarę, dlatego jest on koniecznym aktem, aby móc otrzymać zbawienie!
Czy Jezus został ochrzczony?
Czy Jezus był dla nas przykładem, jeżeli chodzi o chrzest? Chrystus nie potrzebował upamiętania, bo nie miał grzechów, tym samym nie potrzebował chrztu. Piotr w natchnieniu Bożym (I Piotr 2:21) napisał: „… Chrystus….zostawiając wam przykład, abyście szli w Jego ślady.”
Zwróć uwagę, w jaki sposób Mateusz (3:13-17) opisuje chrzest Jezusa. Werset 13 mówi: „…aby dać się ochrzcić przez niego”. Potem w wersecie 16 wyraźnie jest powiedziane, że: „…gdy Jezus został ochrzczony WNET (zaraz, natychmiast, bezzwłocznie) wystąpił z wody…” W dalszym ciągu następuje symboliczne otrzymanie przez Jezusa Ducha Świętego, zstępującego na Niego w postaci gołębicy. Głos z nieba oznajmia: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem.” Prawdziwi Chrześcijanie są także Bożymi synami. Oby Bóg znalazł w nas podobne upodobanie, kiedy zmagamy się z pokusami tego świata, które przezwyciężył Jezus.
Chrzest z upoważnienia Chrystusa i w Jego Imieniu
Co oznacza „być ochrzczonym w Imieniu Jezusa”? Kanadyjska Konna Policja, zatrzymując kogoś, używa zwrotu: „ W imieniu prawa stój!”. Jeżeli policjant zwraca się do kogoś mówiąc: „ Stój w imieniu prawa”, każdy rozumie, że oznacza to, iż działa on z upoważnienia prawa, który udzieliły mu wyższe instancje (rządowe). Autorytet Boga i Jego Prawa jest najwyższym jaki istnieje. Jezus udziela Swojego autorytetu (upoważnienia) do pewnych konkretnych działań. Chrzest jest jednym z nich.
Zwróć uwagę: Biblia podaje, że Jezus Chrystus ochrzcił więcej ludzi niż Jan Chrzciciel. Czy wiedziałeś o tym? Czy wiedziałeś również, że On sam nie ochrzcił nikogo? Jakże więc te relacje mogą być równocześnie prawdziwe? Widzimy w Ew. Jana 3:22: “Potem Jezus poszedł wraz ze swymi uczniami do ziemi judzkiej i tam przebywał z nimi i chrzcił.” Werset ten wyraźnie mówi, że Jezus chrzcił. Teraz zwróć uwagę na tekst wersetu 4:1-2: „A gdy Pan się dowiedział, że faryzeusze usłyszeli, iż Jezus zyskuje więcej uczniów i więcej chrzci niż Jan, (chociaż sam Jezus nie chrzcił, ale Jego uczniowie)…”
Jest to bardzo ważne oświadczenie. Dlaczego? W jaki sposób Jezus mógł ochrzcić wielu, jak w gruncie rzeczy nie ochrzcił nikogo? Całkiem proste. Jezus przekazał Swój autorytet apostołom, aby chrzcili z Jego upoważnienia i w Jego Imieniu. Jezus natomiast, otrzymał upoważnienie od Boga, poprzez własny chrzest. Apostołowie chrzcili w Imieniu Jezusa i z Jego upoważnienia, co było równoznaczne Jego osobistemu zaangażowaniu się w ten akt. Ma to takie znaczenie, jakby Chrystus chrzcił osobiście.
Werset 13 Ew. Jana przytacza słowa Jezusa: „I o cokolwiek będziecie prosić w Imieniu moim, to uczynię…” Aby podkreślić znaczenie swoich słów, Chrystus powtarza to dwa razy (w. 14). Chrześcijanie otrzymują odpowiedzi na swoje modlitwy tylko dlatego, że modlitwy te są uczynione w Imieniu Jezusa. Ew. Jana 16:23-24 mówi o tym jeszcze jaśniej: „ A w owym dniu o nic mnie prosić nie będziecie. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, da wam. Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim;” Bóg Ojciec odpowiada na modlitwy, jeżeli przychodzimy do Niego z upoważnienia Chrystusa – w Jego Imieniu! Mówi się, że Chrystus udzielił Chrześcijanom „upoważnienia”, aby mogli występować w Jego Imieniu, lub działać za Niego, poprzez swoje modlitwy. W ten oto sposób Chrześcijanie mają autorytet nadany im przez Boga, aby wykonywać różne zadania w Jego Imieniu.
Chrzest jest wyraźnym nakazem
Mówiliśmy już o tym, że Piotr nakazał upamiętanie, które musi poprzedzać chrzest. Zwróć uwagę na Dz. Ap. 17:30: „ Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszystkich ludzi, aby się upamiętali.” Należy w bardzo poważny sposób, wziąć ten aspekt pod rozwagę. Bóg nakazuje upamiętanie, a upamiętanie poprzedza chrzest. Dlatego też możemy z całą pewnością powiedzieć: „Bóg nakazuje wszystkim chrzest”, albo raczej: „upamiętanie i chrzest”.
Chrystus polecił swoim Apostołom chrzcić ludzi, aby mogli dostąpić zbawienia. Powiązał On bezpośrednio akt chrztu, z aktem zbawienia. Ustanowił go jako warunek do otrzymania życia wiecznego. Kiedy dołączali nowi uczniowie, Apostołowie Jezusa zawsze dokonywali na nich aktu chrztu. Dz. Ap. 2:41 mówią: „Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni.” Dz. Ap. 8:5 i 12 „Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa. 12. Lecz kiedy uwierzyli Filipowi, który nauczał o Królestwie Bożym, oraz o imieniu Jezusa Chrystusa, zarówno mężczyźni, jak i kobiety przyjmowali chrzest. (Zwróć uwagę w jaki sposób jest to powiązane z przesłaniem Jezusa o Królestwie Bożym, w które nowo nawróceni muszą w pierwszym rzędzie uwierzyć). W tym miejscu niektórzy mogą przypuszczać, iż był to jedynie „chrzest w Duchu Świętym”. Jednakże wersety 15 i 16 uniemożliwiają te domysły, ponieważ Piotr i Jan: „…którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni w imię Pana Jezusa” (z wody).
Jeżeli ich chrzest byłby jedynie „chrztem Duchem Świętym”, w jaki sposób Pismo może mówić, że zostali oni „ochrzczeni” pomimo, że „na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił (Duch)”? Nie miałoby to żadnego sensu, pod warunkiem, że chrzest i otrzymanie Ducha Świętego są dwoma osobnymi aktami, o jakich jest mowa w Dz. 2:38!
Kiedy włoski poganin Korneliusz, wraz ze swoją rodziną zostali ochrzczeni (Dz.10:44, 47-48), zaszła bardzo specyficzna sytuacja. Piotr został użyty przez Boga do wygłoszenia kazania Żydom, w którym omawiał chrzest (Dz.2). Dziesięć lat później w A.D. 41, Bóg użył go również jako pierwszego Apostoła, głoszącego Ewangelię poganom. Później, Paweł został wybrany na to miejsce. Bogobojna rodzina Korneliusza otrzymała „dar Ducha Świętego” (10:45). W tym bardzo wyjątkowym przypadku, otrzymali oni Ducha Świętego przed chrztem wodnym. Natychmiastową reakcją Piotra na ten fakt było: „Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my? I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa.” (47-48). Jest to bardzo wyraźne polecenie chrztu wodnego!
Pozostawiona Apostołom przez Chrystusa Wielka Misja Pracy Ewangelicznej, obejmowała również chrzest.
Jak już mówiliśmy, Chrystus bezpośrednio nakazał swoim Apostołom, aby dokonywali aktów chrztu. Zwróć uwagę na wersety Ew. Marka, mówiące o Wielkiej Misji Apostołów: „I rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.”” (16:15-16). Wiara sama w sobie, bez aktu chrztu, nie jest wystarczającą do zbawienia.
Mateusz 28:19-20 także odnotowuje pouczenia Chrystusa dotyczące chrztu. Mateusz dodaje kilka szczegółów, oraz pomija niektóre, które są zawarte w Ew. Marka. A uwagi na fakt, że te dwie relacje dotyczą tego samego polecenia, muszą one być rozważane razem. Mateusz pisze: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem”. Mateusz nie wspomina polecenia głoszenia Ewangelii o Królestwie Bożym, lecz jest ono wyszczególnione w Ew. Marka. Biblia wyraźnie mówi, że przekazując tą Wielka misję Apostołom, Chrystus również nakazał im chrzcić!
Trzeba pamiętać, że Biblia nakazuje, iż chrzest ma być dokonany „w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Dz. Ap. 2:32 podają, iż chrzest powinien odbywać się „w Imię Jezusa Chrystusa”, lecz słowa „w Imię”, powinny brzmieć „w Imieniu”. Mateusz używa dłuższego zwrotu. Czy Biblia może sama sobie zaprzeczyć? Czy może Ona być nieścisłą, lub czy mogłaby być zaprzeczona poprzez własne wersety? Jan (10:35) mówi, że nie. Jest to niemożliwe. Biblia nigdy nie zaprzecza sama sobie. Jeżeli byłoby tak, to nie byłaby wiarygodną!
Chrzest w Imieniu Jezusa, oraz chrzest w Imię Ojca, Syna i (moc) Ducha Świętego, to dwa różne aspekty. Pierwszy zwrot mówi o użyciu autorytetu Jezusa (niektórzy mają pozwolenie Jezusa, aby dokonywać aktu chrztu, inni zaś nie mają). Mateusz mówi o chrzcie w Rodzinę Bożą w Imię Ojca, Syna i (moc) Ducha Świętego. Wprawdzie opracowanie to nie ma na celu rozpatrywanie tego tematu, ale trzeba zaznaczyć, że zwrot ten nie odnosi się do niebiblijnej doktryny trójcy, która zaprzecza całemu znaczeniu Królestwa Bożego. Bóg jest Ojcem, który reprodukuje samego siebie, dodając wiele „dzieci” do Swojej Rodziny. Nie jest On „Jeden w trzech Osobach”, tworząc zamkniętą boskość. Pierwszy raz koncept trójcy pojawił się w trzecim wieku naszej ery i był głoszony przez fałszywy Chrześcijański kościół. Jak wiemy, trzy wieki wcześniej, Chrystus założył Swój Kościół. Fałszerstwo to zostało „przemycone” do kościołów, aby zastąpić prawdę o tym, że Bóg powołuje Swe dzieci, aby powiększyć Swoją Rodzinę. (Przeczytaj naszą darmową broszurę p.t. „Trójca – czy Bóg jest „Jeden w trzech Osobach”?).
Jaka jest prawidłowa forma chrztu?
Jaka jest prawidłowa forma chrztu? Czy jest nią pokropienie, polanie, czy całkowite zanurzenie w wodzie? Ludzie nie tylko powinni poddać się Bożemu rozkazowi chrztu, ale także sam chrzest, musi odbyć się w sposób zgodny z Jego poleceniem. W przeciwnym wypadku, chrzest jest nieważny. Można uważać, że nigdy się nie odbył i po prostu nie miał miejsca. Musimy zastanowić się, co oznacza słowo „chrzest” (baptyzm)*. Czy oznacza ono „pokropienie”? A może „polanie”? Odpowiedz znajdziemy w greckim słowie użytym w Biblii w Nowym Testamencie, wszędzie tam, gdziekolwiek użyte jest słowo „chrzest”
*Polskie tłumaczenia Biblii używają słowa „chrzest”, w miejsce prawidłowego słowa „baptyzm”. Czasem używane jest ono w nazwie Jana Chrzciciela – Jan Baptysta. (przyp. tłum.)
Jak wiemy, Nowy Testament był napisany w języku greckim. Kiedy po raz pierwszy ukazało się tłumaczenie Biblii Króla Jakuba (1611 r.), greckie słowo „baptize” postanowiono nie tłumaczyć, ale przekształcić go w uproszczoną formę „baptyzm”. Jeżeli od początku byłaby zastosowana odpowiednia forma, tłumaczenie tego sowa brzmiałoby raczej „zanurzenie”! Bóg użyl słowa” baptize”, gdyż pokropienie, lub polanie nie mogło odpowiednio reprezentować symbolu nawrócenia!
Weź pod uwagę, że nie można zostać zanurzonym poprzez pokropienie lub polanie. Można być jedynie polanym, lub pokropionym, a nie zanurzonym (baptize). Zanurzonym można być tylko poprzez zanurzenie. Pamiętaj, że Bóg przywiązuje wagę do Swoich Słów!
Nic dziwnego, że Jan Baptysta wybierał miejsca odpowiednie do chrztu: „ponieważ było tam wiele wody.” (J.3:23). W wypadku „polewania”, lub „kropienia”, nie byłoby to wcale konieczne. Chrzest Etiopczyka przez Filipa jest opisany w (Dz. 8:38) w taki sposób: „… i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I ochrzcił go.” Tekst ten nie pasowałby do sytuacji jedynie pokropienia, lub “polania” wodą. Także w opisie chrztu Chrystusa, Mateusz (3:16) mówi, iż Jezus „…wnet wystąpił z wody”.
Żaden z tych wersetów nie jest zgodny z czynnością pokrapiania, lub polania. Biblia bardzo jasno wypowiada się, iż do chrztu potrzebna jest duża ilość wody. Ludzie muszą być w niej całkowicie zanurzeni, a następnie wynurzyć się z powrotem.
Symbolika chrztu.
Istnieje bardzo ważny powód, dla którego Bóg nie akceptuje chrztu poprzez polanie, lub pokropienie. Właściwie powinien wystarczać nam sam fakt, że jest to Jego nakazem, któremu powinniśmy być posłuszni bez kwestionowania, jednak ważnym jest, aby zrozumieć dlaczego Bóg chce, abyśmy robili to według Jego życzenia. Rozpatrzmy więc, jaka prawda ukryta jest w akcie chrztu.
Symbolika całkowitego zanurzenia w wodzie, ma wielkie znaczenie. Chrzest symbolizuje śmierć, pogrzebanie i zmartwychwstanie z grobu. Obrazuje to dokładnie sekwencję śmierci Chrystusa, Jego pochówku i zmartwychwstania. Polewanie i pokrapianie, nigdy nie oddałoby tego symbolicznego obrazu. Zwróć uwagę na Rzym.6:3-5: „Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie”. Prawdziwi Chrześcijanie powstaną z martwych, w czasie powtórnego przyjścia Chrystusa na ziemię.
List do Rzym. 6:6-7 w dalszym ciągu potwierdza, że prawdziwy Chrześcijanin: „…został razem z Nim ukrzyżowany… umarł, stał się wolny od grzechu”. Nie ma więc wątpliwości, że zanurzenie w wodzie, symbolizuje śmierć, pogrzebanie i zmartwychwstanie.
Dodatkowo Paweł oświadcza (Kol.2:12): „Wraz z Nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni przez wiarę w moc Boga, który Go wzbudził z martwych. I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z Nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy”(definicja grzechu - I Jan 3:4). Osoba ochrzczona jest tą, która otrzymała przebaczenie. Jest wolna od grzechu i „zaczęła nowe życie”. Ta oto Prawda, wypływa prosto z Bożego Słowa!
Chrześcijanin zaczął” życie od nowa”. Jego stare życie i osobowość przestały istnieć. Jest zmienioną osobą, której przeszłość została wymazana, pogrzebana w grobie – „Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol. 3:3). Jakże cudownie inspirująca prawda, dla tych, którzy zdecydowali się i wybrali pójście tą drogą. Bóg nakazał chrzest, aby ludzie zdali sobie sprawę z faktu, że mają nowy początek. Mają też Wybawiciela, pod warunkiem, że wyznają wiarę w Niego i przyjmą Jego Ofiarę. Wtedy Chrystus, jako Odkupiciel, posyła Swego Ducha Świętego, aby pomógł Chrześcijaninowi wzrastać i zmieniać się.
Naszym zadaniem i celem, jest upodabniać się teraz charakterem do Boga, Umożliwi nam to później rządzić z Nim, w Jego Królestwie i w ten sposób wykorzystać swój nadzwyczajny ludzki potencjał! (Aby dowiedzieć się więcej, przeczytaj naszą darmową broszurę p.t. „Nadzwyczajny ludzki potencjał”).
Wstępowanie do kościołów lub denominacji.
Wszyscy znamy ludzi, którzy zwykli mówić: „Ja należę do tego kościoła”, lub „wstąpiłem do kościoła”, albo „zmieniłem kościół na inny”. Miliony osób rocznie, a tysiące dziennie wstępuje, lub występuje z kościołów, oraz zmienia do nich przynależność. Czy człowiek może „wstąpić” do Kościoła Bożego? Po odbyciu aktu chrztu, w co dokładnie ta osoba została ochrzczona? Powyżej przytaczaliśmy cytat z Rzym. 6:3. Przypomnij sobie, iż mówił on, że: „Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?”. Chrystus wyjaśniał, że zostajemy ochrzczeni w Ojca, Syna i Ducha Świętego”. Nigdzie nie jest powiedziane w Biblii, że zostaliśmy ochrzczeni w denominację, albo jakąkolwiek organizację, czy społeczność kościelną.
Jest bardzo ważnym, aby to dobrze zrozumieć! Wielu ludzi pozostaje w dezorientacji i niewiedzy, gdyż uważają, że chrzest daje im przynależność do jakiegoś kościoła, lub religijnego związku, podczas kiedy Biblia wcale o tym nie mówi. Najprawdopodobniej nie jest to nawet technicznie i legalnie możliwe w większości krajów, aby „zostać ochrzczonym” w członkostwo jakiegokolwiek związku.
Nie zrozum jednak źle. „Nowo poczęty” Chrześcijanin znajduje swoje miejsce w Kościele Chrystusa. Dla lepszego zrozumienia, aspekt ten wymaga dokładnego wyjaśnienia. W rzeczywistości istnieje tylko jeden prawdziwy Kościół Chrystusowy i w związku z tym wszystkie inne, są kościołami zbudowanymi (zorganizowanymi) przez ludzi, więc siłą faktu są fałszywe. Na ogół większość kościołów odmawia chrztu osobie, która nie akceptuje przynależności do nich. Jest to nie zgodne z Biblią. Dlaczego? Prawdziwy Chrześcijanin jest uczestnikiem Kościoła zbudowanego przez Jezusa Chrystusa, a nie człowieka. Mat. 16:18 przytacza słowa Chrystusa: „…zbuduję Kościół mój…” (liczba pojedyncza). To właśnie Chrystus, a nie człowiek, przyłącza ludzi do Swojego Kościoła, budując go równocześnie tym sposobem. (Aby lepiej zrozumieć w jaki sposób rozpoznać Kościół Chrystusowy, oraz dowiedzieć się w jaki sposób przetrwał poprzez lata historii aż do dzisiaj, przeczytaj naszą broszurę p.t.” Gdzie znajduje się prawdziwy Kościół?”, oraz naszą książkę p.t. „Historia prawdziwego Kościoła – gdzie znajduje się on dzisiaj?”).
W jaki sposób, zostaje się członkiem prawdziwego Kościoła Bożego? Niemalże już tradycyjnie, wiele kościołów „współzawodniczy” ze sobą, starając się pozyskać jak największą ilość członków. Czy takie zachowanie potwierdza Biblia? Paweł pisał: (I Kor. 12:13) „Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało:”. Pisał także: (Gal. 3:27) “Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa.” Jeżeli zestawimy razem te dwa wersety, to można zauważyć, że Chrześcijanin jest ochrzczony w Ciało Chrystusa, a nie w żadną organizację kościelną założoną i zbudowaną przez ludzi tego świata.
Mówiąc w skrócie, „Dom Boży”, który jest Kościołem Boga Żywego, filarem i podwaliną Prawdy (I Tym.3:15), stanowi dobrą definicję Kościoła. Kościół jest tam, gdzie znajduje się Prawda i jego podwaliną jest PRAWDA. Ponieważ Kościół ten mocno trzyma się Prawdy i opiera się na Jej podwalinie, można go zatem nazywać Domem i Kościołem Bożym. Oczywiście dotyczy to również Prawdy o odpowiednim sposobie chrztu.
Występuje tutaj związek pomiędzy chrztem w Chrystusa i chrztem w jedno Ciało, oznaczający chrzest w prawdziwy Kościół Boży. Jest to konieczne, aby ten aspekt był absolutnie zrozumiały. Zwróć uwagę na wersety z Listu do Efezjan 1:22-23. Mając na myśli Chrystusa, Paweł mówi: „I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem,”. List do Kolosan 1:18 potwierdza to: „I On jest Głową Ciała - Kościoła.” Obrazuje to Chrystusa włączającego, indywidualnie poprzez chrzest, ludzi w Ciało Swojego Kościoła. Ludzie mogą zostać członkami zespołu baseballowego, lub klubu towarzyskiego (czym jest zresztą większość kościołów), lecz jedynie Chrystus może ich włączyć do Kościoła, który On sam buduje. Dla wierzącego, który nie chce udzielać się w miejscu, gdzie pracuje Chrystus, niestety, nie jest możliwym tak zwany „niezależny chrzest”. Musi być tu zaangażowana Prawdziwa służba Chrystusa, aby mogła uprawomocnić akt chrztu.
(Inne wersety określające i omawiające zagadnienie Ciała Chrystusa to: Rzym.7:4; 12:4-5; I Kor.10:17; Ef. 4:4, 11-16; 5:30; Kol. 2:17, oraz cały I Kor. 12).
Postarajmy się wyjaśnić ten aspekt, w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości. Osoba otrzymująca chrzest, jest chrzczona Duchem Świętym w Biblijne Ciało Chrystusa. To Ciało jest spójne, zorganizowane, posiadające strukturę i żyjące jako jeden prawdziwy Kościół Boży na ziemi, kierowany bezpośrednio przez Samego Jezusa Chrystusa, a nie przez żadnego człowieka, bądź grupę ludzi. Jego istnienie i działalność ma na celu wykonywanie Pracy Boga na ziemi, głosząc ewangelię o Bożym Królestwie wszystkim narodom (Mat.24:14; 28:19-20). Wcześniej już wyjaśniliśmy i podaliśmy wszystkie ważne biblijne odniesienia, głoszone jedynie przez Chrystusa i potrzebne do prawidłowego zrozumienia prawdziwej Ewangelii o Królestwie Bożym.
Nie można otrzymać Ducha Świętego, bez aktu chrztu. Nie można także zostać ochrzczonym, bez poprzedzającego ten akt upamiętania*. Pamiętaj, Boży nakaz brzmi: „Upamiętajcie się i dajcie się ochrzcić, a…”,(jedynie wtedy): „…otrzymacie dar Ducha Świętego”.
*(„upamiętanie” (j.ang. „repent”) jest kompleksowym zwrotem, w skład którego wchodzą: uświadomienie sobie złego postepowania, uczucie skruchy, żalu za grzechy i pokuty, zrozumienia konieczności, oraz potrzeby interwencji Jezusa we własne życie, jak też całkowitego i natychmiastowego zerwania z grzechem – Przyp. tłum.)
Ludzie mają swoje tradycje, pomysły i rożne metody chrztu. Mają także różne opinie na temat sposobu otrzymywania Ducha Świętego, ale jeżeli chcesz dostosować się do podanej przez Boga Instrukcji – istnieje tylko jedyna droga!
Nigdy nie odwlekaj chrztu!
Nowy Testament zawiera wiele przykładów i pouczeń na to, że chrzest nigdy nie powinien być opóźniony w momencie, kiedy wierzący upamiętał się i jest do tego gotowy.
Kiedy Paweł (wtedy jeszcze noszący imię Saul) miał być ochrzczony, Bóg natchnął Ananiasza, aby on osobiście to zrobił. Ananiasza natychmiastową reakcją było pytanie skierowane do Pawła: (Dz. 22:16) „Dlaczego teraz zwlekasz? Ochrzcij się i obmyj z twoich grzechów, wzywając Jego imienia!". Paweł nigdy o tym nie zapomniał. Zwróć uwagę, że kiedy chrzcił on Filipińczyka, strażnika więziennego, wraz z jego rodziną, to pomimo, że było już około północy, Paweł, nie czekając nawet do rana, zaraz ich ochrzcił (Dz.16:32-33). Na pewno pamiętacie fakt, że Etiopczyk, eunuch, też został ochrzczony natychmiast po konsultacji z Filipem (Dz. 8).
Musimy jednak mieć na uwadze, że nie zawsze jest możliwe, aby dokonać aktu chrztu tak szybko, jakby to było najlepiej. Kiedy Piotr wygłosił swoje słynne kazanie (Dz. 2), wszyscy Apostołowie Chrystusa byli tam obecni, co umożliwiło dokonać aktu chrztu na 3000 ludzi (Dz. 2: 39-41). Pomimo, iż jest to najlepszy sposób, niestety nie zawsze jest to możliwe.
Kiedy jest się gotowym na chrzest?
W którym momencie powinno się podjąć decyzję chrztu? Kiedy on, lub ona, jest gotowa na ten krok? W jaki sposób i przez kogo powinien być dokonany chrzest? Są to bardzo ważne aspekty, które muszą być wzięte pod uwagę. Niektóre ugrupowania religijne twierdzą, że przed dokonaniem chrztu powinien obowiązywać „okres próbny”, podczas którego kandydat mógłby udowodnić swoją gotowość i wiedzę w tym kierunku. Oczywiście, pewna wiedza jest tu konieczną, ale jak już wspominaliśmy, Chrześcijanie „rosną w łasce i wiedzy” poprzez cały ciąg fizycznego życia (II Piotr 3:18). Z tego właśnie powodu, pozyskanie bardzo dokładnej wiedzy przed chrztem nie jest konieczne. Prawdę mówiąc, znacznie więcej wiedzy, powoli i skutecznie, nabywa Chrześcijanin po chrzcie!
W przytoczonym już uprzednio wersecie Mat. 28:19-20 czytaliśmy, że koniecznym do prawidłowego chrztu jest upamiętanie, wiara w Ewangelię, oraz zrozumienie i posłuszeństwo wszystkim nakazom Chrystusa. Potem, po otrzymaniu Ducha Świętego, Chrześcijanie wzrastają, poprzez prowadzenie tegoż Ducha. Objawia On Prawdę, oczyszcza, koryguje i odnawia umysł, równocześnie kontynuując progresywne nauczanie o tym, w jaki sposób umożliwić, aby Chrystus mógł zamieszkać i żyć w nich.
Biblia mówi, że: „Prawo samo jest bezsprzecznie święte; święte, sprawiedliwe i dobre jest też przykazanie. Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe” (Rzym.7:12,14). Wprawdzie wiele ludzi twierdzi, że Prawo Boże (Dekalog) „zostało unieważnione przez Chrystusa”, lub że „zostało wypełnione dla nas przez Niego”, prawdziwy Chrześcijanin dochodzi w ciągu swego życia, do pełnego, głębokiego zrozumienia, że obecność Ducha Bożego jest konieczna, aby móc być posłusznym duchowemu Prawu Bożemu. Jedynie dzięki Bożemu Duchowi możemy zrozumieć Boży Plan i Jego zamysł. Tak, prawdą jest, że Bóg udziela cielesnemu umysłowi łaski upamiętania (Rzym.8:7), zanim przemieni ten umysł (Jan 14:1). Następny krok, którym jest przyjęcie chrztu, musi być podjęty, gdyż po nim fizyczny umysł zostaje „poczęty” Duchem Świętym i zaczyna być prowadzonym przez Niego. Musimy pamiętać, że początkowa moc Ducha jest jedynie znikoma, co pozostawia nowo nawróconych ludzi ciągle w 99.9 % cielesnymi!
Jak można poznać, lub wiedzieć, że otrzymaliśmy (Dz. 11:18; II Tym.2:25) łaskę upamiętania? W chwili, kiedy prawdziwie zdamy sobie sprawę z ogromu i wagi naszych przeszłych grzechów, możemy uznać, że doszliśmy do punktu w naszym życiu, zwanym przez Biblię „upamiętaniem”. Oczywiście, potrzebna jest teraz wiedza „od czego” należy się „upamiętać”. Dwa wersety poprzedzające nakaz upamiętania i chrztu (Dz.2:36-37), opisują tłum ludzi słuchających z poruszeniem i oszołomieniem słów kazania Piotra. Właśnie powiedziano im „ wy ukrzyżowaliście Jezusa”. Było to szokujące oświadczenie, które, jak mówi Biblia, „poruszyło ich do głębi”. Użyte tu greckie słowo katanusso oznacza ugodzenie do głębi.
Użyte tu wyrażenia, w oryginale brzmią bardzo mocno i dosadnie, określając ludzi, którzy byli kompletnie zdewastowani świadomością swoich uczynków! Byli zaszokowani, lecz równocześnie oprzytomnieli, zdając sobie sprawę ze swoich poczynań. Uświadomili sobie bowiem, że ich GRZECHY były bezpośrednim powodem ukrzyżowania Chrystusa. (Musimy pamiętać, że ci uczniowie nie są tymi samymi ludźmi, a mianowicie rzymskimi żołnierzami, którzy przybijali Jezusa do krzyża). Ich reakcją było niemalże desperackie zapytanie: „Co mamy czynić?” Piotr odpowiedział: „ Upamiętajcie się”. Jeżeli Piotr przemawiałby dzisiaj, to z całą pewnością użyłby słowa „zmieńcie się”, w zamian słowa „upamiętajcie się”, którego znaczenie zostało już wcześniej wytłumaczone.
Pod koniec Księgi Joba można zaobserwować całkowitą zmianę (upamiętanie) w sposobie rozumowania Joba. Doszedł on do punktu, kiedy zdał sobie sprawę z głębokiej potrzeby, oraz konieczności totalnej zmiany swojej postawy, opartej na własnej sprawiedliwości. Pismo mówi, że „odwołał on swoje słowa” (własną sprawiedliwość) i „pokajał się w prochu i popiele” (42:6). Hebrajskie słowo użyte w tym tekście brzmi: „maac”. Ma ono wiele znaczeń: odrzucać, odtrącać, brzydzić się, odczuwać wstręt, wyrzucić, potępić, nienawidzić, gardzić, odraza, odmowa, nie przyjmowanie, żal, skrucha, podły, nikczemnik. Ta tak bardzo trafnie ułożona „mozaika” ze słów, świetnie obrazuje, jak powinien się czuć potencjalny Chrześcijanin, po otrzymaniu łaski upamiętania. Jeżeli połączymy to z tekstem Dz.2:38, obraz ten jest nawet bardziej wyrazisty.
Słowo „nawrócony” oznacza właśnie to o czym mówi, dodając, że również ma znaczenie „zawrócenia w przeciwną stronę” i „odwrócenia się od czegoś”. Chrześcijanin jest tym, który odwraca się i zaczyna podążać w przeciwną stronę, oddalając się od grzechu i dawnego sposobu życia i wchodząc na Bożą drogę sprawiedliwości, uzbrojony w moc Ducha Świętego. Umysł prawdziwie „upamiętanego” człowieka, gotowy jest kontynuować ten wybór przez resztę życia.
Osoba pragnąca dostąpić aktu chrztu, oprócz procesu upamiętania, powinna sobie zadać parę ważnych pytań.
CZY JESTEM ABSOLUTNIE PEWNY I MAM NA TO DOWÓD, ŻE BÓG ISTNIEJE? Mieć nadzieję, podejrzewać, mieć uczucie że tak jest, wierzyć ludzkim słowom, lub myśleć, że On istnieje, jest zupełnie niewystarczającym, jeżeli nie ma się DOWODU, że tak jest! Powinieneś poświęcić czas i zadać sobie trud, aby udowodnić samemu sobie, Jego istnienie, nie pozostawiając cienia wątpliwości!
CZY MASZ DOWÓD NA TO, ŻE BIBLIA JEST NATCHNIONYM SŁOWEM BOŻYM? Czy wierzysz, że jest to Jego Instrukcją Na Życie dla ludzkości? Może jednak wierzysz, że jest Ona jedynie dobrą książką, pełną pomocnych wskazówek i dobrych rad? Czy masz dowód na to, że stoi za Nią autorytet Samego Boga? Czy jesteś zdeterminowany, aby „nie żyć samym chlebem, ale KAŻDYM Słowem, które wychodzi z ust Bożych” (Łuk. 4:4)?
CZY MASZ DOWÓD NA ISTNIENIE PRAWDZIWEGO KOŚCIOŁA I CZY WIESZ GDZIE ON JEST? W samych tylko Stanach Zjednoczonych działa ponad 2 000 różnych kościołów i denominacji. Wprawdzie niektórzy mówią, że „wszyscy nie mogą się mylić”, prawdą pozostaje, że „wszyscy też nie mogą mieć racji”. Dowiedzieliśmy się już, że Chrystus zbudował Swój Kościół i że nie może być On podzielony (Mat.12:25; I Kor.10:13). Wiemy, że stoi On przy Prawdzie i jej nauczaniu (ITym.3:15; Jan 8:31-32). Kościół Jezusa Chrystusa nie miesza kłamstwa z Prawdą (Gen. 2:17). Chrystus, a nie człowiek, zarządza Swoim Kościołem. Czy także, z całą pewnością, udowodniłeś sobie, gdzie znajduje się taki Kościół?
Aby pomóc sobie w znalezieniu odpowiedzi na powyższe pytania, przeczytaj nasze opracowania: „Czy Bóg istnieje?”, „ Czy można udowodnić wiarygodność Biblii?”, oraz „Historia prawdziwego Kościoła – gdzie znajduje się on dzisiaj?”).
Chrystus mówił, że aby móc zostać Jego uczniem, trzeba „policzyć koszty” (Łuk.14:25-30). Zawsze bierze się pod uwagę koszt przedsięwzięcia, chociażby przy zakupie domu, samochodu, lub nawet zegarka. Wielu ludzi robi zakupy, które niestety są powyżej ich finansowych możliwości. Przekraczają swój limit, gdyż nie planowali w odpowiedni sposób swoich wydatków i nie przewidzieli faktu, iż mogą mieć problemy ze spłatami. Nieodpowiednie planowanie kosztów, może doprowadzić do utraty domu lub samochodu.
Prawdziwe Chrześcijaństwo opiera się na podobnych zasadach. Bóg oferuje ci zbawienie, które jest tak cudowne i tak wspaniałe, że przekracza wyobraźnię i dobór odpowiednich, ludzkich słów. Jednakże, nie można Go uzyskać bez zapłacenia odpowiedniej osobistej ceny. Krewni, przyjaciele i znajomi, zaczną postrzegać cię w inny sposób, a nawet unikać. Musisz porzucić ulubione tradycje i zwyczaje. Będziesz niezrozumiany, a nawet prześladowany. Zastanów się czy jesteś gotów pójść za Chrystusem i w konsekwencji, być może, stanąć w obliczu utraty pracy, lub prześladowań? Czy jesteś gotów, aby postawić Boga w swoim życiu jako pierwszego, absolutnie nie zważając na osobiste koszty?
Wiele ludzi zastanawia się, w jaki sposób można być pewnym, że Bóg ich powołuje. Powołanie od Boga oznacza widzenie i rozumienie prawdy, w momencie kiedy jej doświadczasz. (Przeczytaj na nasz artykuł p.t. „Czy masz powołanie?”, aby się upewnić, że chodzi o ciebie.) Bóg obdarowuje cię i odsłania przed tobą Prawdę, którą nigdy przedtem nie znałeś. Jakub 4:17 mówi: „Kto więc umie (wie jak) dobrze czynić, a nie czyni, dopuszcza się grzechu”. Jest to bardzo poważne zagadnienie, gdyż w Hebr. 10:26 Paweł mówi: „Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy.”
Jeżeli Bóg cię powołuje, nie masz niestety innego wyboru, jak odpowiedzieć na wszystkie powyższe pytania: „tak”.
Kiedy osoba została pouczona i rozumie wszystkie ogólne zasady upamiętania, które opisane zostały w tym opracowaniu, jest już gotowa na przyjęcie chrztu. Teraz powinna dążyć, aby stało się to tak szybko, jak tylko upoważniony sługa Boży będzie mógł tego dokonać.
Bardzo uważnie przeczytaj i przemyśl poniżej wyszczególnione wersety. W czasie, kiedy przygotowujesz się do chrztu, będą ci one pomocne w lepszym zrozumieniu, czy i w jakim stopniu, udzielił ci Bóg łaski upamiętania. Wersety te mają wnikliwy wgląd w ludzką naturę i czytając je, będziesz mógł uczynić wiele jaskrawych spostrzeżeń, dotyczących własnej natury, a następnie ocenić, czy Bóg dał ci łaskę upamiętania. Przestudiuj je bardzo starannie, modląc się przed przeczytaniem każdego z nich. Proś Boga, aby prawdziwie ci się objawił. Iz. 55:7-9; Jer. 10:23; 13:23; 17:9; Ezech. 14:4, 6; 33:14-15, 36:31; Job 42:6; Ps. 39:5-6; Mar. 7:20-23; Łuk. 16:15; Rzym. 1:28-32; 3:10-18; 7:18, 21-23; 8:7; Gal. 5:19-21; Ef. 4:22; Kol. 3:5-10; II Tym. 3:1-5; Tyt. 3:3; I Piotr 4:1-4; I Jan 2:15-16; Obj. 21:7-8; 22:14-15. Powinieneś również przeczytać naszą broszurę p.t. „Czy Bóg stworzył ludzką naturę?”
Inne pytania
Kiedy człowiek decyduje się na chrzest, zaczyna zastanawiać się nad wieloma zagadnieniami. Ma wiele pytań, na które chce znaleźć odpowiedzi. Łaska upamiętania nadaje mu kierunek, ukazując drogę sprawiedliwości i zawraca go od złego i grzesznego sposobu życia, poprzez proces nauki Prawdy i oduczania się fałszu. Należy również przeegzaminować, pewne powszechnie uznane błędy, dotyczące chrztu.
Po pierwsze: Czy jedynie wyświęceni słudzy Boży, są upoważnieni przez Boga, do dokonywania aktu chrztu? Jaką role odgrywa stan duchowy, charakter i osobiste wierzenia osoby, która ma dokonać chrztu?
Weź pod uwagę przykład Jana Chrzciciela (Baptysty). Czy był on przeszkolonym, wyświęconym sługą Bożym, który ukończył studia Biblijne, lub odpowiednie jego czasom seminarium teologiczne? Wiemy, że tak nie było. Jednak, pomimo wszystko, Jan ochrzcił ogromna liczbę osób, włączając w to Jezusa! Jest to bardzo ważny przykład. Jeżeli chodzi o ścisłość, Jezus również nie był „przeszkolonym, wyświęconym sługą Bożym” w znaczeniu i rozumieniu ówczesnych i obecnych kościołów tego świata! Był On powszechnie odtrącany i znieważany, przez hierarchie i przywódców religijnych Swych czasów. Był prześladowany, poniżany, oczerniany; był Tym, do Którego liderzy religijni pałali jawną nienawiścią do tego stopnia, iż planowali Go zabić! Wszystko to miało miejsce dlatego, że Jezus nie był powszechnie uznany i postrzegano Go jako „nie-konformistę”, który się nie podporządkowuje prawie wszystkim, powszechnie uznanym, religijnym zasadom.
Kiedy Filip chrzcił Etiopczyka eunucha (Dz.8), był on tylko diakonem. Dopiero znacznie później został kaznodzieją (Dz.21:8). Mówiliśmy wcześniej o tym, jak uczniowie Chrystusa dokonywali aktu chrztu na wielu ludziach. Żaden z nich nie był wówczas wyświęcony. Chrzcili, ale sami nie mieli jeszcze Ducha Świętego. W przeciwieństwie do Jana i Chrystusa, nie byli nawet jeszcze nawróceni!
Omawialiśmy wcześniej w jaki sposób Chrystus osobiście umieszcza cię w Swoim Kościele. „Zanurzyć”, znaczy również „wsadzić” lub „umieścić”. Chrystus, w momencie chrztu, „umieszcza” cię w Swoim Kościele, w Swoim Ciele. Kiedy w dniu zesłania Ducha Świętego zostało ochrzczonych 3 tysiące ludzi, (Dz. 2:47) „Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.” To właśnie Chrystus dodawał członków do Swojego Kościoła, pomnażając Go, a nie Apostołowie, którzy jedynie dokonywali chrztu. Chrzest nie jest dokonany „ludzkim czynnikiem”. Jest to proces przeprowadzony przez Jezusa Chrystusa (Kol. 2:12). „Czynnik ludzki” nie jest najważniejszy w przeprowadzeniu aktu chrztu. Przestań spoglądać na ludzi, utkwij oczy w Chrystusa i tam je trzymaj! Ludzie się rozchodzą, idą innymi drogami, oszukują, żyją w grzechu, lub dokonują aktu chrztu na innych, w celu własnego „dowartościowania się”. Dla Chrystusa, który zdecydował umieścić cię w Swoim Kościele, w tym, który On sam buduje, te rzeczy są nieistotne. Jeżeli po swoim chrzcie, dowiesz się o grzechu, zmyleniu, lub niewłaściwych intencjach człowieka, który go dokonał, może to doprowadzić do unieważnienia twojego chrztu i będzie wymagało powtórnego, prawidłowego ochrzczenia cię. Takie przypadki mogą się powtarzać wielokrotnie, aż do czasu, kiedy znajdziesz w końcu człowieka, który jest wartościowym „narzędziem” w ręku Boga i który dokona na tobie prawidłowego aktu chrztu. Jak długo może trwać taka sytuacja? Kiedy będziesz absolutnie pewny, że „Boże narzędzie” nie okaże się następnym fałszem, tak jak poprzednie?
Nigdzie Biblia nie podaje, że trzeba posiadać nadzwyczajne, niebiańskie postrzeganie, konieczne do prawidłowego wyboru człowieka, który ma cię zanurzyć pod wodę. Jednym z dwunastu Apostołów, dokonujących chrztu z upoważnienia Chrystusa, był Judasz! Czy jego późniejsze grzechy i zdrada, jakiej się dopuścił, unieważniła wszystkie akty chrztu, których dokonał? Oczywiście, że nie!
Po drugie: Powinniśmy zapytać, kto może dokonywać aktu chrztu. Powiedzieliśmy już, że chrztu mogą dokonywać diakoni, tak jak uczniowie Jezusa, którzy nie byli jeszcze nawróceni, czy wyświęceni, w czasie gdy już chrzcili wielu ludzi. Apostołowie byli jeszcze tylko uczniami i Chrystus dał im upoważnienie, aby dokonywali tego w Jego Imieniu. Ich przygotowanie i nauka, nie była jeszcze zakończona. W czasie kiedy byli jeszcze nie nawróceni, Jezus udzielił im również mocy uzdrawiania, wskrzeszania zmarłych, wypędzania demonów w Jego Imieniu, oraz głoszenia Ewangelii o nadchodzącym Królestwie Bożym (Mat. 10:1,7-8). Ale to Jezus udzielił im Swojego autorytetu i Swej mocy! Uczniowie wykonywali Jego polecenia, podczas kiedy równocześnie, wiernie głosili Ewangelię o nadchodzącym Królestwie Bożym. Ich ordynacja, czy „nieskazitelność” nie miały tu żadnego znaczenia.
Dzieje Apostolskie 8 donoszą, że Filip podczas swego pobytu w Samarii, chrzcił, dokonywał cudów i wypędzał demony, głosząc równocześnie Ewangelię o nadchodzącym Królestwie. Piotr i Jan przyjechali do Samarii dopiero później, więc oczywiście Filip nie mógł działać „na własną rękę”. Został wysłany tam przez Apostołów, ponieważ werset 14 mówi, że “…kiedy Apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana.” Oczywiście Apostołowie słyszeli o wielu nawróceniach, jakie dzięki Filipowi tam nastąpiły. Jeżeli Piotr i Jan pojechali tam na życzenie Apostołów, diakon Filip (diakon znaczy „usługujący do stołu” – Dz.6:2-3), nigdy nie działałby na własną rękę, bez upoważnienia i wydelegowania go do Samarii w tym celu.
Nowy Testament nie przywiązuje dużej wagi do poszczególnej osoby, dokonującej aktu chrztu. Jednakże zawsze osoba, która dokonuje chrztu jest przedstawicielem wydelegowanym i upoważnionym przez starszego usługującego, lub przełożonego, jeżeli ci nie mogą stawić się osobiście. Tacy usługujący muszą być częścią prawdziwego Kościoła Bożego.
Po trzecie: Starając się negować potrzebę chrztu niektórzy, aby móc udowodnić, że nie każdy musi być ochrzczony, aby mógł dostąpić łaski zbawienia, używają jako przykład „łotra na krzyżu”. Czy jest to prawdą? Po tym wszystkim o czym już mówiliśmy, powinno teraz być zupełnie jasnym, że chrzest jest biblijnym nakazem.
Przypadek łotra na krzyżu, reprezentuje nadzwyczajne okoliczności. Nie był on już w stanie wypełnić nakaz chrztu. Było to w jego okolicznościach niemożliwe. Dosłowny akt chrztu nie zbawia. Jedynie może to uczynić przebaczenie Chrystusa, anulowanie przez Niego naszego “wyroku śmierci”, Jego usprawiedliwienie i uczynienie nas prawymi, poprzez danie nam Swojego Ducha, oraz z naszej strony, absolutne postanowienie bycia Mu posłusznym, w okolicznościach, których nie możemy kontrolować. Nie powinniśmy się troszczyć i martwić, o rzeczy, których nie można kontrolować. Bóg jest miłosierny i zawsze patrzy na serce i postawę człowieka. Wiele lat temu, byłem świadkiem, kiedy starsza, już nie wstająca z łóżka kobieta, została członkiem Kościoła. Zgodnie z biblijnymi wytycznymi, położyliśmy ręce na jej głowie, aby mogła otrzymać Bożego Ducha. Jej bardzo słabe zdrowie uniemożliwiło nam zanurzyć ją pod wodę, aby dokonać aktu chrztu wodnego. Wszyscy z nas obecni, nigdy nie mieli wątpliwości, o jej prawdziwym nawróceniu.
Pomimo wszystkich nieprzewidzianych okoliczności, chrzest jest nakazem biblijnym. Ci, którzy są w stanie aby się ochrzcić, musza zadbać o swoje zbawienie zgodnie z Biblią. Dz. 17:30 mówią: „Nie zważając na czasy nieświadomości, wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia”. Także w wersecie II Piotr 3:9 czytamy: „Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.” To są proste i jasne nakazy Samego Boga. Zaniedbując je, lub nie biorąc ich pod uwagę, z całą pewnością pozbawi cię możliwości zbawienia.
Po czwarte: Czy dzieci powinny być ochrzczone? Setki milionów ludzi, a już może liczba ta sięga dwóch miliardów, są uczestnikami różnych popularnych w świecie tzw. „Chrześcijańskich” kościołów. Chrzest niemowląt i dzieci jest tam bardzo rozpowszechniony. Problem leży w tym, że nie jest to obrządek biblijny!
Dlaczego?
Należy dokładnie rozważyć poniższe zagadnienia. W Biblii nie ma ani jednego odniesienia, lub wskazówki odnośnie chrztu dzieci. Dosłownie ani jednego! Podczas kiedy Filip chrzcił Dz. Ap. (8:12) donoszą, że “dawali się ochrzcić, zarówno kobiety jak I mężczyźni”. Nie ma tam wzmianki o dzieciach. Dzieci po prostu nie są wystarczająco dojrzałe, aby poprawnie zrozumieć powagę tego aktu.
Biblijny nakaz dotyczy upamiętania i wiary. Niemowlęta i dzieci nie są w stanie uwierzyć, a nawet zrozumieć Ewangelię o Królestwie. Nie potrafią zrozumieć zasady doskonałego Bożego Rządu, oraz zmartwychwstałych świętych, którzy zastąpią rządy tego świata! Zagadnienie to leży daleko po za granicami rozumowania dziecka. Czy dzieci mogą zrozumieć dlaczego Chrystus umarł za nasze grzechy? Czy łatwym dla nich byłoby zrozumienie symboliki śmierci, pochówku i zmartwychwstania Chrystusa i sposób w jaki jest to powiązane z chrztem? Czy dziecko zda sobie sprawę z faktu poczęcia przez Ducha Świętego, który odmienia umysł, a tym bardziej, jak to poczęcie ma wpływać na jego, lub jej wewnętrzny rozwój? Oczywiście, że nie!
Niemowlęta nie mają potrzeby upamiętania, gdyż nie grzeszą, lecz młodzież z całą pewnością może spostrzec przynajmniej niektóre złe poczynania w swoim życiu. Prawdą jest, że czasami dzieci potrafią odczuć poczucie winy lub żalu za popełnione błędy, lecz uczucia te, zostają szybko zapomniane, w toku beztroskiego życia dziecka. Dzieci odchodzą bardzo szybko do innych spraw i tematów. Nigdy nie spotkałem dziecka mogącego zrozumieć znaczenie chrztu, a usługiwałem prawie 10 000 ludziom, przez więcej niż 30 lat. Dzieci nie są zdolne do tak poważnego zobowiązania, jakim jest pójście za Jezusem, tak samo, jak nie mogłyby przyrzec małżeństwo, swoim ulubionym towarzyszom zabaw.
Wielu nastolatków dorośleje wcześniej niż inni, lecz większość osiąga dorosły wiek około wczesnych lat dwudziestych. Na ogół 18 lat, jest to najwcześniejszy wiek, kiedy młody człowiek może zrozumieć co oznacza chrzest. Jeżeli ty czytelniku, jesteś nastolatkiem, daj sobie czas na to, aby dojrzeć, aż będziesz absolutnie pewien, że wiesz co robisz i jakie jest ryzyko, czy też stawka twojej decyzji zostania Chrześcijaninem. Dorośli, jak już mówiliśmy, nie powinni zwlekać z przyjęciem chrztu, lecz młodzież powinna czekać, czasem nawet kilka lat zanim podejmą te kroki.
Kiedy opierający się jedynie na własnej opinii i sprawiedliwości, pełni hipokryzji Faryzeusze, przyszli do Jana Chrzciciela aby się ochrzcić, Jan powiedział: (Łuk.3:8) „Wydawajcie więc owoce godne upamiętania.” Byli oni dorosłymi ludźmi. Młodzież tez powinna wydawać owoce godne upamiętania. Nie mówię tego, gdyż uważam młodzież za Faryzeuszy. Nie, ale powinni oni mieć czas, aby dokładnie zbadać swoją szczerość i powołanie. Młodzi ludzie powinni nie mieć cienia wątpliwości co do swojego upamiętania. W przeciwnym wypadku w późniejszym życiu mogą być niepewni, co do faktu otrzymania od Boga Jego Ducha Świętego.
Wiedza i pewność otrzymania Ducha Bożego, który będzie nas wspierał i pomagał w każdej potrzebie, będzie konieczną i pomocną w podróży do Królestwa!
Przygotowanie do chrztu
Weźmy pod uwagę przykład Pawła. On sam osobiście ochrzcił stosunkowo małą liczbę osób. W Korynckim Kościele doszło do niezgody, na temat wyboru Apostoła, którego bracia powinni naśladować. Spójrzmy I Kor.1:13-17 „Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? Dziękuję Bogu, że prócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem. Nikt przeto nie może powiedzieć, że w imię moje został ochrzczony. Zresztą, prawda, ochrzciłem dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czym ochrzcił jeszcze kogoś. Prawdziwa mądrość zapewni jedność. Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię…”
Podobnie i ja nie jestem w stanie chrzcić ludzi, którzy są rozproszeni po całym świecie. Paweł wysyłał swoich „przedstawicieli” (z innego powodu i w innych okolicznościach niż moje) i oni dokonywali tam, gdzie było to potrzebne, aktów chrztu. Nie jest to wcale ważnym lub koniecznym, abym ja osobiście ciebie chrzcił. Nie chcę, aby ludzie wyróżniali mnie w jakikolwiek sposób, bo jak to wielokrotnie wyjaśniałem, jedynie Chrystus wciela ciebie do Swego Kościoła, a nie ja, albo żaden inny człowiek. Nawet jeżeli mógłbym osobiście cię ochrzcić, a dokonałem tego na kilkuset ludziach, byłbym ciągle jedynie sługą Bożym, działającym w Jego Imieniu i z Jego upoważnienia, a nie z własnego. Nasi przedstawiciele rozrzuceni są po całym świecie i zrobią wszystko co leży w ich mocy, aby móc do ciebie dotrzeć i cię ochrzcić. Jeżeli Bóg cię powołuje, On Sam zapewni sposób, aby móc cię ochrzcić. Musisz w to bezwzględnie wierzyć!
Bardzo ważna uwaga: Niektórzy kontaktują się z nami wierząc, że są już prawdziwymi Chrześcijanami i że mają Ducha Świętego, prowadzącego ich przez życie, a tylko brakuje im chrztu. Szukają oni jedynie kogoś, mogącego ich ochrzcić, aby uprawomocnić swoje mniemane nawrócenie. Zapamiętaj! Bez odpowiedniego zrozumienia prawdziwych doktryn biblijnych, bez prawdziwego upamiętania, lub wiedzy o prawdziwym nawróceniu, bez tego wszystkiego, uwieńczonego prawidłowym chrztem, nikt nie może zostać Chrześcijaninem. Jeżeli brakuje ci chociażby jednego z tych czynników, wszystko jedno, co na ten temat słyszałeś, nie możesz dostąpić chrztu i nie jesteś Chrześcijaninem.
Po przeczytaniu tej publikacji, wraz z całą inną wiedzą jaką masz na temat Bożej Prawdy, być może zechcesz być przygotowany do chrztu. Wykwalifikowani reprezentanci są do twoich usług osobiście, lub telefonicznie, w zależności od twojego miejsca zamieszkania. Jednakże tą decyzję musisz podjąć sam. List do Filipian 2:12 mówi: „A przeto, umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma.” Jesteśmy tutaj, aby asystować ci w przeprowadzeniu aktu chrztu, kiedy tylko tego zapragniesz. Nigdy nie będziemy kontaktować się z tobą, lub ponaglać cię do tego. Musisz przeliczyć koszty (Łuk. 14:25-30) i zadecydować, czy odpowiesz na głos Boga.
Poniższe cytaty pochodzą z zakończenia opracowania Herberta W. Armstronga p.t. „Wszystko o chrzcie wodnym” (All About Water Baptism):
Wielu zostało nawróconych, poprzez Pracę Boga, ich życie całkowicie się zmieniło… Niektórzy, „wstąpili” do kościoła tego świata, nie zdając sobie zupełnie sprawy z faktu, że ktoś, z prawdziwie powołanych przez Boga i wyświęconych usługujących, mógłby im wyjaśnić, odpowiedzieć na ich pytania i nawet ich ochrzcić. Nie można po prostu „wstąpić” do prawdziwego Kościoła Bożego. Wszechmogący Bóg powołuje cię do niego i samodzielnie wciela.
Jeżeli masz pytania na temat członkostwa, doktryn lub praktyk, upamiętania czy chrztu, bądź też wiele innych pytań dotyczących Biblii, lub chrześcijańskiego życia, napisz do nas na poniższy adres…
Zważ bardzo ostrożnie wszystkie fakty, porównując je z własną Biblią. Dopiero wtedy zdecyduj jakie kroki Bóg ci wskazuje”.